imaginy

imaginy
imaginy o one direction

piątek, 7 lutego 2014

Rozdział 2

                                           
            *** Cały czas oczami Julki ***

             ...  na podbój sklepów
Droga do sklepu minęła szybko i w miłej atmosferze chłopacy rzeczywiście są są tacy jak nam się wydaje
Louis-ten zabawny,
Harry-ten flirciarz,
Niall-przytulak
nie byłoby minuty żeby ktoś nie wybuchną śmiechem ,a kiedy próbowaliśmy się zachowywać jak na nasz wiek przystało było jeszcze śmieszniej nikt z nas nie wytrzymał i parskną śmiechem.
Boże święty a mówią że kobiety długo łażą po sklepach. mogłabym wyśmiać tego kto to wymyślił naprawdę spędziliśmy w jednym sklepie powtarzam JEDNYM ze dwie godziny jak nie więcej bo przecież Harry musi mieć jaką koszulę na randkę. Niall już mnie przed tym ostrzegał że Harry ma kilka czasem nawet kilkanaście randek w tygodniu i że na każdą musi mieś inna koszule spodni nie bo lokowany na swoją ulubioną parę spodni które jak on mówi ,,dają mu szczęście", ale ja głupia nie posłuchałam... Jak już mówiłam w jednym sklepie byliśmy około 2 godziny Harry na samym początku wziął chyba z 15 koszul po godzinie wybierania zostały mu już tylko 2 błękitna i bordowa następną godzinę poświecił na wybieraniu pomiędzy jedną a drugą. Nie uwierzycie którą Styles wybrał. Żadną stwierdził ze nie są warte tej ceny a ta randka nie jest zbytnio ważna.Tak to właśnie cały Harry Niezdecydowany Styles. Właśnie cały czas tylko o Harrym a gdzie pozostała ? No nieważne niech tutaj szybko przyjdą bo nie zniosę dłużej jak Harry do mnie flirtuje. I kolejny tekst Harrego błagam zabierzcie go ode mnie ! ohoho biegną moje zguby dzięki Bogu jeszcze jeden tekst lokowanego nie  ręczę za siebie. Ok wspólnie uzgodniliśmy żeby wracać już do domu po "zakupach" taaa dzięki ci boże że zdążyłam wskoczyć do nawet nie wiem jakiego sklepu byłam zbyt zajęta żeby zobaczyć nazwę chwyciłam pierwszą lepszą bluzkę nawet nie patrząc na rozmiar. Parząc na to że nie jestem jakoś zbytnio wysoka mierzę niecały 171 cm to bluzki zawsze mam S czasem zdarza się że nawet XS dlatego teraz modle się w duchu aby to niebyła jakaś XL ani nic większego od S bo naprawdę czuje że ten dzień będzie sama nie wiem jak to określić że będzie zły że coś się stanie wiec może chociaż ta bluzka jakoś mi to zrekompensuje. Kiedy już mijaliśmy sklepy z obuwiami, restauracje i sklepy z ubraniami Lou wymyślił ze ma ochotę na gofry w sumie ja też weszliśmy do pierwszego lepszego supermarketu dosłownie po przekroczeniu progu znowu Lou i Niall gdzieś zniknęli ? Czy oni robią mi na złość ?! No nieważne Harry coś zaczął nawijać ale ja go ignorowałam wzięłam tylko najpotrzebniejsze składniki i poszłam do kasy. po wystaniu się w MEGA długiej kolejce ja z tym drugi poszliśmy na poszukiwanie tych dwóch Louisa znaleźliśmy na dziale z marchewkami no a jak. Został nam tylko Horan cofnęliśmy się do działów z restauracjami i miałam rajcie nie było go trudno znaleźć bo przecież to gwiazda. Siedział w KFC albo w jakimś innym fast foodzie w tym momencie nazwa mnie nie interesowała. Tak czy tak on siedział przy stoliku a wokół niego zebrał się naprawdę spory tłum. Błagam was krzyczące fanki nagrywały MOJEGO jezuuu jak to fajnie brzmi mojego Horanka jak jadł to już jest chyba przesada ale Nialler nie bylby sobą kiedy by się nie podpisał,nie pogadał i nie zrobił sobie zdjęcia z fanką. Harry "uratował go" wchodząc w tłum wzioł jego rękę i biegli mnie zaś chwycił Lou i tak długo aż sę schowaliśmy w samochodzie,który w ekspresowym tempie okrążyły Directioners. Na szczęście szybko udało nam się wydostać.Przez całą drogę opierdzielałam każdego poklei. Harrego za to że był 2 godziny w jednym sklepie a mi nie pozwalał z tamtą wyjść bo ja mu podobno doradzałam z tego co pamiętam to tylko potakiwałam. Louisa za to że wolał marchewki ode mnie i za to że mnie za mocno ścisną i na bank będę mieć niezłego sińca na przedramieniu. Nialla za wszystko za to że uciekł i za tą akcje w restauracji. No i jak na zawołanie odezwał  się Pan Styles. No czego mogłam się spodziewać po takim inteligentnym nastolatku nic innego jak
-"Masz okres ? "

-Podobno moja mina  była bezcenna do końca drogi siedziałam już cicho. No bo co mogłam odpowiedzieć na coś tak głupiego? Przecież nie będę się zachowywać jak jakaś pięciolatka i nie powiem "Nieee skończył mi się tydzień temu"
Kiedy Hooran porozwoził już ich do domów sami też skierowaliśmy się w stronę naszego. Co prawda on był bardzo duży. Szczerze to nie lubiłam go bo dla mnie był za duży.Częste wyjazdy Nialla w trasy i tylko ja i ten pusty,cichy dom mnie przerażał.
Kiedy już byliśmy w domu ściągnęłam buty i dopiero teraz poczułam jak bardzo jestem zmęczona. Nie miałam już nawet sił dojść do salonu dlatego zjechałam po ścianie i brodę ułożyłam na moich kolanach. Pomyślałam że chciałabym cały wieczór spędzić z moim wybrankiem na kanapie, zajadając pop corn ,śmiać się wygłupiać i oglądać jaką beznadziejną komedię romantyczną ,ale niestety cała reszta zespołu musiała się dzisiaj stawić na jakieś ważnej gali więc chyba wieczór bee przezywał podobnie jak w moich rozmyśleniach tylko bez Horanka i dużą paczką lodów do tego dojdzie jakiś wyciskacz łez.TYLKO PROSZĘ ŻEBY TE LODY POSZŁY W CYCKI NIE W DUPĘ ! W CYCKI PROSZĘ PROSZĘĘĘĘ. Moje jakże inteligentne rozmyślenia przerwał Nialler który zaniósł mnie do salonu kiedy już miał wychodzić żeby się zacząć szykować przyciągnęłam go do siebie i go pocałowałam.

 On chyba się tego nie spodziewał, ale bez żadnych protestów oddał go. Jednak on już był spóźniony jak zawsze ...
-Musisz iść-powiedziałam przerywając tą chwilę
-Trudno. Poczekają
-Ale tak nie można
-Wyrzucasz mnie ? Powiedział unosząc w śmieszny sposób brwi.-Nieładnie-

ja się tylko zaśmiałam ale w końcu go pospieszyłam żeby się w końcu  ubrał. W końcu się zgodził. niechętnie,ale jednak. Muszę przyznać że wyglądał jak milion dolarów.

 Tak sobie go wyobrażam na naszym ślubie. Boże o czym jak myślę. Chodź w sumie czemu nie?. Niestety nie mogłam się mu bardziej przyjrzeć bo się śpieszył. Dostałam tylko szybkiego buziaka na pożegnanie.No i czas zacząć moją noc filmową tylko ja pudełko lodów i bodajże "3 metry nad niebem" nigdy nie przepadałam za tego typu filmy zawsze wolałam filmy akcji ale chciałam żeby to wyglądało jak na amerykańskich filmach.filmach. Nie wiem czemu ale coraz więcej miałam pewności że coś się stanie tylko co? i nagle przypominałam sobie o bluzce którą o dziwo zdążyłam kupić.Dzięki czemu teraz wyglądałam tak:

 niebyła taka zła jak sobie wyobrażałam i była nawet dobra.Kiedy już skończył się jakże interesujący film czujecie ten sarkazm? Postanowiłam że takie rzeczy to tylko przy Niallu wbijanie sobie palców w oczy żeby udawać wzruszoną a on jak każdy facet wtedy cie przytula i takie tam miłosne pierdoły.cały czas miałam wrażenie że ktoś mnie obserwuje szybko zerwałam się wygodnej sofy i pozasłaniałam wszystkie okna było już po 1 . Bałam się co raz bardziej , aż nagle drzwi od domu się otworzyły. W tamtym momencie tyłam tak przestraszona że to jakiś morderca,gwałciciel,porywacz niestety to co zobaczyłam było gorsze.
----------------------------------------------------------------------
cześć słuchajcie zależy mi na tym żeby rozpoczac z wami fajną współpracę mam prośbę jesli to czytasz to zostaw tu komentarz nawet jesli bedzie negatywny, powiedzcie mi co mogę jeszcze zmienic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz